20 maja sąd wyda wyrok ws. oskarżonego o wypożyczenie niesprawnej motorówki
Za spowodowanie śmiertelnego wypadku w oddzielnym procesie odpowiadał sternik tej łodzi.
Prokuratura Okręgowa w Olsztynie w połowie ub. roku przesłała do Sądu Rejonowego w Giżycku akt oskarżenia przeciwko Grzegorzowi G. - przypomniała w czwartek w komunikacie rzecznik Sądu Okręgowego w Olsztynie Marta Banaś-Grabek.
Według ustaleń prokuratora, Grzegorz G. prowadząc wypożyczalnię sprzętu wodnego, naraził 18 czerwca 2022 r. w jednej z miejscowości w powiecie giżyckim siedem osób, w tym troje dzieci, na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Oskarżony, jak ustalili śledczy, wynajął tym osobom niezarejestrowaną, bez certyfikatu technicznego, niesprawną łódź motorową, w której nie dokonano przeglądu, z niesprawną instalacją zęzową (służy do usuwania z wnętrza łodzi cieczy, np. wody) oraz nieprawidłowo zamontowanym silnikiem o większej mocy i masie od zalecanego, co naruszyło właściwości konstrukcyjne motorówki.
Proces w tej sprawie rozpoczął się w czwartek przed Sądem Rejonowym w Giżycku. Oskarżony nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Po przesłuchaniu dwóch świadków oraz dwóch oskarżycieli posiłkowych przewód sądowy został zamknięty. Sąd odroczył wydanie wyroku do 20 maja 2024 r. do godz. 14.
Tego samego dnia w Sądzie Okręgowym w Olsztynie ma się odbyć rozprawa apelacyjna mężczyzny, który na wypożyczonej motorówce pełnił rolę sternika i swoim zachowaniem doprowadził do wypadku na jez. Tałty, w którym zginęło dziecko.
Sąd Rejonowy w Mrągowie skazał Piotra O. na karę 4 lat i 3 miesięcy pozbawienia wolności. Sąd orzekł wobec oskarżonego także środek karny w postaci zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych w łącznym wymiarze 15 lat.
Według ustaleń prokuratora Piotr O. zabrał na pokład motorówki 7 osób w tym troje dzieci; kierował wypożyczoną łodzią, choć nie posiadł uprawnień motorowodnych ani wiedzy na temat bezpieczeństwa żeglugi na wodzie. W pewnym momencie oskarżony miał wykonać niewłaściwy manewr w reakcji na fale wytworzone przez inne statki oraz ustawić łódź bokiem do fali, co przyczyniło się to do utraty stateczności łodzi, a w konsekwencji do jej wywrócenia. Osoby podróżujące motorówką wpadły do wody, natomiast łódź całkowicie zatonęła. W wyniku tego wypadku śmierć poniosła dziewczynka. Wyrok w tej sprawie nie jest prawomocny.(PAP)
autor: Agnieszka Libudzka
ali/ jann/